Wspomnienie o Arturze Kozłowskim

Ilość wyświetleń: 53275 - Dodano: piątek, 24 lutego 2012 09:34

Wspomnienie o Arturze Kozłowskim

To było coś: poznać go, zobaczyć jego prezentację i wysłuchać tych kilku zdań, które wypowiedział ze sceny po otrzymaniu statuetki Kolosa 2010 w kategorii „Eksploracja jaskiń”. Z taką pasją i – nie ma się co bać wielkich słów – miłością opowiadać o nurkowaniu w jaskiniach, czymś dla większości ludzi zupełnie oderwanym od ich doświadczenia, tak autentycznie i bezpretensjonalnie dzielić się emocjami: klasa

Niestety, to się już nie powtórzy.

       

Artur Kozłowski urodził się w 1977 r. w Poznaniu. Niedługo przed trzydziestką wyemigrował na Wyspy. Kiedy w 2006 r. przyjechał do Irlandii, miał za sobą zaledwie 13 nurkowań w ciepłych wodach Morza Arabskiego. Zaledwie kilka lat później stał się jednym z najlepszych nurków jaskiniowych na świecie. W roku 2007 zaczął się szkolić pod okiem legendy brytyjskiej eksploracji jaskiń, Walijczyka Martyna Farra i niedługo potem odnalazł swoje miejsce na Ziemi – Nizinę Gort w hrabstwie Galway w Irlandii. Odtąd niestrudzenie poświęcał czas, energię i pieniądze (m.in. wożąc ze sobą cały sprzęt autobusem i taksówką), by odnaleźć połączenie między jaskiniami Polltoophill w Castletown i Polldeelin w Kiltartan, co pozwoliłoby zlokalizować pod niepozorną łąką jeden z najbardziej interesujących i potencjalnie jeden z największych systemów podwodnych jaskiń w Europie.

         

Przez ponad dwa lata schodził pod wodę 45 razy. Dwie powodzie, jakie w tym czasie nawiedziły hrabstwo Galway, omal nie zniweczyły jego pracy, on jednak wytrwale przeprowadzał kolejne nurkowania, naprawiając zniszczone przez żywioł poręczówki. Na miejsce, wożąc ze sobą cały sprzęt, dojeżdżał autobusem i taksówką. W końcu, w sierpniu 2010 r., po 120 godzinach spędzonych pod wodą i zbadaniu 2,6 km podwodnych korytarzy na maksymalnej głębokości -62 m połączenie zostało osiągnięte. Długość trawersu pomiędzy ponorem i wywierzyskiem wyniosła 2,4 km.

     

5 września 2011 r., kontynuując eksplorację podziemnego systemu pod Niziną Gort i realizując jedno z najbardziej odważnych przedsięwzięć w dziedzinie nurkowania jaskiniowego na świecie, Artur Kozłowski zginął, nurkując w jaskini Pollonora. Miał 34 lata.

    

[pt]

     

    

Zobacz także: Rozmowa z Arturem Kozłowskim po otrzymaniu przez niego Kolosa (Gdynia, marzec 2011)

     

   Zdjęcia i montaż: Antoni Sturzbecher | Rozmawiał: Piotr Tomza