Życzenia świąteczne od Olka Doby, czyli poszerzanie Atlantyku

Ilość wyświetleń: 4319 - Dodano: czwartek, 19 września 2013 22:13

Życzenia świąteczne od Olka Doby, czyli poszerzanie Atlantyku

„Składam Wszystkim życzenia udanych Świąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku 2014, Aleksander Doba”. Trochę się pośpieszył, ale trudno mieć mu to za złe. Pod koniec grudnia może być poza zasięgiem. Laureat Super Kolosa 2011 za tydzień znów rusza na Atlantyk. I znów kajakiem

 

 

 

Przeczytaj: sylwetka Aleksandra Doby

Po raz pierwszy ten „stosunkowo wąski ocean” Aleksander Doba przemierzył na przełomie 2010 i 2011 roku w trakcie 99-dniowego rejsu z Dakaru do Fortalezy. W wieku 65 lat stał się pierwszym człowiekiem, który przepłynął Atlantyk z Afryki do Ameryki Południowej wykorzystując do tego wyłącznie siłę własnych mięśni (i woli).

 

Kolejny ocean miał być nieco szerszy, ale ze względu na trudności logistyczne, związane głównie z transportem specjalnie skonstruowanego wyprawowego kajaka (siedmiometrowy „Olo” ze stoczni Andrzeja Armińskiego w Szczecinie), Doba ostatecznie zarzucił pomysł Transpacyficznej Wyprawy Kajakowej z Ekwadoru na Wyspy Galapagos, a potem dalej na Markizy (choć, jak go znamy, na pewno całkiem z tej koncepcji nie zrezygnował). Zamiast tego wraca na Atlantyk. Tyle tylko, że w porównaniu do poprzedniego razu, postanowił go sobie nieco „poszerzyć”. Trasa, którą zaplanował, liczy około 8,5 tys. km (wobec 5,4 tys. km podczas pierwszego rejsu i ok. 7 tys. na niedoszłej trasie przez Pacyfik).

 

Doba startuje już 26 września z Lizbony. – Zamierzam się kierować w stronę Wysp Kanaryjskich – tłumaczy. Lądowanie jedynie w przypadku poważnych problemów. W pobliżu wysp skoryguję kurs, kierując się do drugiego punktu zwrotnego: 25 N, 25 W. Stamtąd powiosłuję do Brytyjskich Wysp Dziewiczych (Morze Karaibskie). Podobnie jak na Kanarach – lądowanie w razie konieczności. Jeśli wszystko będzie w porządku – zmiana kursu na Florydę, trochę urozmaicenia kursowego w rejonie Bahamów i wreszcie okrzyk: ziemia, Ameryka! Trzymajcie kciuki, żeby tak było.

 

Mieszkający w Policach kajakarz szacuje, że pokonanie Atlantyku „na szeroko” zajmie mu ok. 120 dni. W New Smyrna Beach na Florydzie będzie na niego czekał Piotr Chmieliński. Ale to dopiero w styczniu 2014 roku. Za to już w poniedziałek 23 września o godz. 10. przed Miejskim Ośrodkiem Kultury w Policach (ul. Siedlecka) odbędzie się jedyna, a więc i wyjątkowa prezentacja kajaka „Olo” po ostatnich przeróbkach. Dokona jej rzecz jasna sam Olo. Serdecznie zapraszamy.

 

Oficjalna strona wyprawy Olka


Kolosy.pl objęły patronat nad wyprawą Doby.

 

Samotnie przez Atlantyk

Pierwszym człowiekiem, który przepłynął Ocean Atlantycki kajakiem był Niemiec Franz Romer. Dokonał tego w roku 1928, startując z Wysp Kanaryjskich i docierając do Portoryko. 28 lat później jego rodak Hannes Lindemann powtórzył ten wyczyn na trasie z Wysp Kanaryjskich na karaibską wyspę St. Martin. Obaj Niemcy wspomagali się podczas tych rejsów napędem żaglowym. Kolejne przejście Atlantyku kajakiem miało miejsce dopiero w roku 2001. Brytyjczyk z Kornwalii, Peter Bray, potrzebował 76 dni wiosłowania, by z Nowej Funlandii dopłynąć do brzegów Irlandii.