Przedsięwzięcie, którego inicjatorem był Waldemar Rogowski, to wydarzenie bez precedensu. Po raz pierwszy bowiem wspólną wyprawę dla osób niewidomych oraz widzących zorganizował niewidomy.
Jej uczestnicy (łącznie 22 osoby) przejechali na dwuosobowych rowerach wzdłuż Wisły od źródeł rzeki na Baraniej Górze, aż do jej ujścia w Gdańsku. Po drodze zaliczyli dziesięć „gum”, raz zerwał im się łańcuch, a raz złamała sztyca siodełka. Wbrew pozorom jednak wcale się nie oszczędzali: maksymalna odnotowana na trasie prędkość zjazdowa wyniosła 65 km/h. Rowerzystom jechało się tak dobrze, że postanowili nie poprzestawać na jednym razie – owocem wyprawy jest projekt „Niewidomi na Tandemach”, którego koncepcja powstała właśnie podczas podróży z Beskidów nad Bałtyk. Pomysł jest prosty i polega na ułatwieniu niewidomym znalezienia partnerów do kierowania tandemami. Obecnie uczestniczy w nim już ok. 500 osób – 150 niewidomych i 350 wolontariuszy.