Sprawiedliwość dla wszystkich, a pomoc dla Nangi

Ilość wyświetleń: 6327 - Dodano: czwartek, 13 marca 2014 01:55

Sprawiedliwość dla wszystkich, a pomoc dla Nangi

Wyprawa Nanga Dream 2014 dobiega końca. W niedzielę wieczór, na zakończenie Kolosów, Michał Dzikowski pokazał w Gdyni film z tegorocznej próby zimowego wejścia Polaków na Nanga Parbat, połączył się też telefonicznie z Czapą – Tomkiem Mackiewiczem, który opowiedział o wypadku, jaki zdarzył się dzień wcześniej. Michał Obrycki i Paweł Dunaj, choć mocno poturbowani, są cali i znajdują się w drodze do szpitala. Czego potrzebują w tej chwili najbardziej, to jeszcze trochę finansowego wsparcia, by mogli dokończyć wyprawę i wrócić do Polski. Warto im pomóc

          

Na portalu Polakpotrafi.pl trwa zbiórka pieniędzy na dokończenie tegorocznej zimowej wyprawy na Nanga Parbat => ZOBACZ.

              

Do zakończenia kwesty zostało 8 dni, a brakująca kwota to tylko nieco ponad 4 tys. zł. Dla wspierających uczestnicy wyprawy mają koszulki, torby oraz – uwaga! – linki do niepublikowanych nigdzie wcześniej materiałów filmowych i niespodzianki.

             

Nanga Dream 2014 to czwarta próba zimowego wejścia na jeden z dwóch niezdobytych o tej porze roku ośmiotysięczników, a równocześnie być może najbardziej śmiałe i szalone przedsięwzięcie podróżnicze ostatnich lat. Wymyślone i konsekwentnie realizowane – samodzielnie, bez instytucjonalnego wsparcia – przez dwóch laureatów Kolosa 2008, Marka Klonowskiego i Tomka Mackiewicza.

            

Po trzech z rzędu zimowych wyprawach w Himalaje zorganizowanych bez finansowego zaplecza i w całości za własne pieniądze, przed czwartą, tegoroczną, próbą zdobycia Nanga Parbat Klonowskiemu i Mackiewiczowi, dzięki społecznościowej zbiórce pieniędzy w internecie, udało się wreszcie zgromadzić nieco większy niż wcześniej budżet. W wyprawie – oprócz Klona i Czapy – wzięli udział Jacek Teler, Michał Obrycki i Michał Dzikowski.

             

Kilkakrotnie podejmowane próby zdobycia szczytu i tym razem nie przyniosły jednak sukcesu. Zła pogoda i bardzo trudne warunki panujące w górze sprawiły, że Nanga Parbat wciąż pozostaje niezdobyta. Tej zimy zmagała się z nią też międzynarodowa wyprawa w składzie: Simone Moro, David Goettler i Emilio Previtali. Również bez powodzenia.

             

W sobotę, 8 marca, podczas ostatniej próby wyjścia w górę, Michał Obrycki i Paweł Dunaj, w drodze do obozu I, znajdującego się na wysokości 5100 m, mieli groźnie wyglądający wypadek. Porwała ich lawina, w raz z którą osunęli się ok. 500 metrów. Mają złamania i są poturbowani. Poszkodowanych himalaistów do bazy przetransportowali Tomek Mackiewicz i Jacek Teler, którym pomagało kilkunastu miejscowych pasterzy.

            

Początkowo wydawało się, że rannych uda się zabrać z bazy do szpitala helikopterem, niestety pogoda pokrzyżowała te plany. Do wioski Taraszing, do której dochodzi droga, zostali zniesieni na noszach, i dopiero stamtąd do szpitala w Skardu lub Gilgicie zabierze ich samochód.

           

AKTUALIZACJA:

(Czwartek, 13 marca, ok. godz. 13 polskiego czasu) Michał i Paweł dotarli do szpitala w Skardu. 

 

Przypominamy, że zbiórka pieniędzy trwa na: http://polakpotrafi.pl/projekt/nanga-dream-IV