Nanga. Co roku o tej samej porze

Ilość wyświetleń: 5638 - Dodano: poniedziałek, 04 stycznia 2016 23:01

Fot. Michał Dzikowski / clearskiesahead.com

Jest zima, więc jak zwykle pod Nanga Parbat zrobiło się tłoczno. Na jedynym obok K2 niezdobytym w sezonie zimowym ośmiotysięczniku działa aktualnie aż pięć wypraw. Cztery po stronie doliny Diamir i jedna od strony ściany Rupal. Wśród uczestników nie brakuje laureatów Kolosów


Największe zainteresowanie mediów budzi dwuosobowy zespół Nanga Stegu Revolution złożony z Adama Bieleckiego i Jacka Czecha. Bielecki to pierwszy zimowy zdobywca Broad Peaka i Gaszerbruma I i laureat Kolosa 2012. Wraz z partnerem przybył w Himalaje z zamiarem szybkiego wejście na szczyt w stylu alpejskim. W tym celu obaj alpiniści aklimatyzowali się do wysokości jeszcze przed przylotem do Pakistanu – w Andach. Plan ambitny, a nawet – właśnie – rewolucyjny. Co na to góra?

Jeszcze więcej – bo aż trzy – pierwszych wejść na ośmiotysięczniki ma w dorobku Simone Moro (Kolos 2005 i 2010). Po zdobyciu Sziszapangmy (rok 2005), Makalu (2009) i Gaszerbruma II (2011) po raz kolejny mierzy się z Nanga Parbat. Tym razem pomagają mu Tamara Lunger i Hansjörg Lunger.

Również nie po raz pierwszy – no jak! – pod Nangą zagościł Tomek Mackiewicz (Kolos 2008). Dla „Czapy”, któremu tak jak rok temu towarzyszy Elisabeth Revol, a także trzeci uczestnik The International Rubber Duck Expedition 15/16, Arsalan Ahmed, to już szóste podejście do Nagiej Góry. Poprzedniej zimy Czapa z Elisabeth dotarli do wysokości 7800 m. Tomek jednak nie uwolnił się od szczytu.

Czwarta ekipa po stronie Diamir to arcymocny duet – Alex Txikon i Daniele Nardi, wspomagany przez Aliego Sadparę.

Po przeciwległej stronie Nangi, pod legendarną ścianą Rupal, wyrastającą od swojej podstawy na ponad cztery kilometry w górę, wyprawa działa co prawda tylko jedna, ale ludzi też nie brakuje. Kierujący ekipą Nanga Dream, zimujący w Pakistanie już po raz piąty, Marek Klonowski (Kolos 2008) ma w składzie pięciu Polaków (Michał Dzikowski, Paweł Dunaj, Paweł Witkowski, Paweł Kudła, Tomek Dziobkowski) dwóch Pakistańczyków (Safdar Karim, Karim Hayat), a wkrótce do bazy dołączy jeszcze Piotr Tomza.