Konkurs na relację z Kolosów – rozstrzygnięcie

Ilość wyświetleń: 5280 - Dodano: piątek, 29 marca 2013 20:33

Konkurs na relację z Kolosów – rozstrzygnięcie

Chociaż ogłosiliśmy go tylko na Facebooku, daliśmy krótki termin, to i tak otrzymaliśmy kilkanaście ciekawych zgłoszeń. Pierwsza nagroda wędruje do Gliwic, do Agaty i Patryka

 

 


Przypomnijmy – chodziło o napisanie relacji z ostatnich Kolosów. Zwycięzcom obiecaliśmy komplet czterech książek podróżniczych Wydawnictwa Bezdroże, zaś wszystkim, którzy przyślą do nas swoje sprawozdanie z gdyńskiej imprezy – po jednej książce.

Prac otrzymaliśmy trzynaście. Czytając je i oceniając, mieliśmy dylemat, czy postawić na osobiste wrażenia z imprezy i zapis emocji, czy raczej na szczegółowość i dokładność sprawozdania. Z jednej strony nie chcieliśmy nagradzać relacji zbytnio zbliżonych w formie i treści do naszego kolosowego programu, z drugiej – zbyt powierzchownych i krótkich.

Ostatecznie zdecydowaliśmy się na mały kompromis. Nagradzając pierwszym miejscem relację Agaty i Patryka, wybraliśmy emocje i indywidualne podejście, ale – by nie czuli się poszkodowani ci, którzy w napisanie swoich tekstów włożyli naprawdę dużo pracy – przyznaliśmy też dwa wyróżnienia.

Pierwsza nagroda (cztery książki):
Agata i Patryk z Gliwic

Wyróżnienia (po dwie książki):
Agnieszka Magdziak
Małgorzata Soroka

Pozostali uczestnicy konkursu otrzymują od nas po jednej książce. Sponsorem nagród jest Wydawnictwo Bezdroża.


Wszystkim, którzy przysłali nam swoje relacje, serdecznie dziękujemy!

 


 

W poszukiwaniu inspiracji - Kolosy za rok 2012


Festiwal w Gdyni dla każdego był inny, jedni ludzie przychodzili na prelekcję z ciekawości, jak wygląda tak duża impreza, inni, widząc coś ciekawego zaglądali na parę chwil do hali. Jednak dla nas kolosy to wielka inspiracja. Inspiracja do poznawania świata w bardzo ciekawe sposoby, inspiracja do robienia czegoś wyjątkowego, ciekawego, a przede wszystkim pięknego.

Na Kolosy wybraliśmy się już w czwartek, 7 marca z Gliwic. Po 13 godzinach w pociągu, przejechaniu 800 km, dotarliśmy do Gdyni. Znaleźliśmy nocleg, i czekaliśmy na wielkie otwarcie. Festiwal przerósł nasze najśmielsze oczekiwania, ogromna ilość ludzi, wspaniała organizacja, wszystko dopracowane i „dopięte na ostatni guzik”. Wiele wspaniałych, ciekawych prelekcji, setki pięknych zdjęć, ciekawych historii. Nie chcąc rozpisywać się o wyjątkowości każdej z osobna postaramy się powiedzieć co było dla nas najlepsze.

Byli ludzie jak Aleksandra Nikiel i Łukasz Supergan, którzy w taki sposób opowiadali swoją historię, ilustrując ją niesamowicie pięknymi zdjęciami, że czuło się obecność w ich przygodach. Zaletą kolosów jest także to, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Historie o wyjazdach autostopem, zwiedzanie świata na motorze, rowerze, czy deskorolce. Historie przedstawiające spływy, wspinaczki, żeglowanie w najtrudniejszych warunkach i w najpiękniejszych miejscach. Nurkowanie w najmniej dostępnych jaskiniach i eksploracja miejsc, których żaden człowiek wcześniej jeszcze nie widział.

Tak oto minął nam pierwszy dzień festiwalu.
Sobota była przez nas jeszcze bardziej wyczekiwana z powodu prelekcji „ludzi gór”, czyli tematyka która jest najbliższa naszemu sercu. Cudowne zdjęcia najwyższych szczytów świata, jak i świetnych humor, pozwoliły nam na spędzenie 10 godzin na hali. W sobotę również uczciliśmy minutą ciszy pamięć zaginionych w Himalajach. Miłym zaskoczeniem było dla nas spotkanie ojca Tomasza, pochodzącego z naszych okolic, o którego wyprawie rowerowej mieliśmy już okazję posłuchać latem na Mszy Świętej.

W niedzielę rozdanie kolosów :) typowanie, kto które zdobędzie, oraz kto będzie wyróżniony przyniosło nam sporo zabawy i wygrywanych zakładów. W oczekiwaniu na ceremonię wręczenia nagród spędziliśmy wspaniały czas słuchając kolejnych prelekcji. Znanym nam już podróżnikiem był Piotr Strzeżysz, którego opowieść urzekła nas kilka miesięcy wcześniej, na Spotkaniach Podróżników w Krakowie.

Uroczystość rozdania Kolosów była dla nas również bardzo emocjonująca. Widząc radość i wzruszenie osób, zasłużenie odbierających nagrody, czy też wyróżnionych, spowodowała, że sami chcielibyśmy stanąć na ich miejscu, co mamy nadzieję, kiedyś nam się uda :). Niestety, z powodu studenckich obowiązków, oraz długiego, trzynastogodzinnego powrotu do domu, nie mogliśmy zostać na prelekcji Ryszarda Pawłowskiego, którą tak bardzo chcieliśmy usłyszeć.

Z wielkim smutkiem i żalem opuściliśmy tegoroczne Kolosy, jednak zachęceni wspaniałymi prelekcjami, wiemy, że wrócimy tutaj za rok. Dzięki tym ludziom uwierzyliśmy, że nasze marzenia o zdobywaniu wysokich gór, przemierzaniu głębokich rzek, oraz pokonywaniu rowerem bezdroży, mogą stać się rzeczywistością. Zdobyliśmy wiele inspiracji oraz umocniła się w nas „dusza podróżnika” i wiemy, że dzięki realizacji naszych marzeń, nigdy nie zgaśnie, a podróże zawsze już będą bardzo ważną częścią naszego życia. Podróże niezwykłe, czasami niebezpieczne i wymagające ogromnego wysiłku, jednak zarazem podróże najpiękniejsze i najbardziej ekscytujące. Podróże w poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi, które, paradoksalnie jest zarazem wszędzie i nigdzie, bo jest tam, gdzie potrafimy się w pełni cieszyć życiem. Czyli właśnie w podroży.


Pozdrawiamy i do zobaczenia za rok!
Agata i Patryk :)