Jubileusz Zygfryda „Zygi” Perlickiego
Ilość wyświetleń: 6011 - Dodano: czwartek, 02 lutego 2012 00:00
Jubileusz 80-lecia obchodził pod koniec stycznia jeden z najsłynniejszych polskich żeglarzy regatowych, Zyga Perlicki
Aktywnym żeglarzem jest od kwietnia 1945 r., kiedy związał się z harcerstwem, wstępując do drużyny morskiej. W tym samym roku uzyskał stopień żeglarza jachtowego, rok później sternika, a w 1948 r. był już sternikiem morskim. Kapitanem jachtowym został w 1954 r.
Od 1948 był pracownikiem Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni i członkiem klubu żeglarskiego Stal. Regatowym żeglarzem został w roku 1952 i od razu zdobył mistrzostwo Polski jachtów morskich, po który to tytuł sięgał w przyszłości jeszcze wielokrotnie. W 1956 r. wyjechał na swoje pierwsze zagraniczne regaty i wraz z Juliuszem Sieradzkim zajął w nich drugie miejsce w klasie Star. Rok później startował z powodzeniem w regatach Kieler Woche, podczas których na jachcie „Kapitan” wygrał wyścigi zatokowe, a także etapy morskie, triumfując łącznie w pięciu biegach. Sukces był o tyle istotny, że w 75-letniej historii tych regat zawsze dotąd zwyciężały jachty niemieckie.
Przed igrzyskami w Rzymie przygotowywał się do udziału w regatach olimpijskich (konkurencje żeglarskie rozgrywano w Neapolu) i wypełnił postawione warunki, ale do Włoch polska reprezentacja ostatecznie nie pojechała ze względu na koszty udziału i transportu sprzętu.
W kolejnych latach, żeglując na Starze, Zyga nie miał sobie równych w kraju, odnosił także sukcesy zagranicą mimo ustawicznego niedoinwestowania i braku sprzętu. W roku 1967 żeglował na Dragonie, a dwa lata później przesiadł się na Solinga, który został nową klasą olimpijską. W regatach przedolimpijskich w Travemuende zwyciężył w swojej klasie, triumfując we wszystkich biegach. W 1972 r. na igrzyskach w Monachium załoga Perlickiego zajęła 8. miejsce – najlepsze w dziejach startów Polaków aż do czasu złotego medalu Mateusza Kusznierewicza.
W 1973 r. Perlicki stanął na czele 5-osobowej załogi jachtu „Copernicus”, startującej w pierwszej edycji regat Whitbread Round the World Race. Jacht Zygi był jednym z najmniejszych we flotylli, ale mimo to zajął 11. miejsce w końcowej klasyfikacji, co było wielkim sukcesem sportowym.
W kolejnych latach Zyga startował w regatach morskich, m.in. biorąc dwukrotnie udział w nieudanych dla Polaków regatach Admiral’s Cup: w 1977 r. na „Hajduku”, a dwa lata później na „Hadarze”.
W stanie wojennym został zwolniony z pracy w stoczni, wyjechał z Polski i podjął pracę na włoskim jachcie. Gdy wrócił, został zatrudniony w technikum przystoczniowym, a następnie objął funkcję kierownika Morskiego Ośrodka Szkolenia Regatowego przy Yacht Klubie Gdynia. Prowadził nie tylko zajęcia praktyczne, ale uczył też taktyki i przepisów. W 1993 r. przeszedł na emeryturę, ale pozostał aktywny jako sędzia regatowy. W 2005 r. otrzymał medal miasta Gdyni im Eugeniusza Kwiatkowskiego.
[Marek Słodownik]