Gaszerbrum górą

Ilość wyświetleń: 4416 - Dodano: poniedziałek, 27 lutego 2012 23:07

Gaszerbrum górą

Nie udały się ataki na Gaszerbrum I rozpoczęte w sobotę i w niedzielę. Himalaiści biorący udział w wyprawach kierowanych przez Artura Hajzera i Gerfrieda Göschla nie dali rady podejściu w huraganowym wietrze. Wszystkim udało się za to bezpiecznie wrócić do bazy

Zwiało nas z początku kuluaru japońskiego z wysokości 6650m n.p.m. 27 lutego nocą, sponiewierani i wymęczeni wróciliśmy do bazy

     

- pisze w relacji ekipa "Polskiego Himalaizmu Zimowego 2010-2015".

     

Działaliśmy według zasady, że zimą każdą najmniejszą szansę trzeba wykorzystać, dlatego próbowaliśmy. Teraz liżemy “rany”

      

- dodają.

     

Z kolei wspinaczom z "Hidden Peak Winter Expedition 2012" udało się dotrzeć do wysokości 6700 m. By realnie myśleć o ataku szczytowym jutro - a to zakładał plan - musieliby jednak dotrzeć co najmniej o 200 m wyżej, a ze względu na zapadające ciemności i konieczność zmagania z utrudniającym marsz świeżym sniegiem, uznali, że ryzyko kontynuacji podejścia jest zbyt duże. O 22.30, również w komplecie, znaleźli się z powrotem w bazie.

    

Dla szczególnie rozczarowanych takim obrotem sprawy na pocieszenie film zrealizowany przez ekipę PHZ:

     

      

    

       

[pt]

| źródła: polskihimalaizmzimowy.pl, gerfriedgoeschl.at