Janek Lisewski jest w dobrej formie
Ilość wyświetleń: 4985 - Dodano: niedziela, 04 marca 2012 23:28
Uratowany dziś popołudniu polski kitesurfer, który od dwóch dni dryfował po Morzu Czerwonym, nie tylko jest w niezłej kondycji, ale zapowiada, że w piątek stawi się w Gdyni na Kolosach!
42-letni Lisewski przebywał na wodzie ok. 50 godzin. Próbę przepłynięcia Morza Czerwonego na desce z latawcem rozpoczął w piątek o 5.40 rano w miejscowości Al-Dżuna (El-Gouna) w Egipcie. Zamierzał pokonać ok. 210 km i wylądować w Dubie w Arabii Saudyjskiej. Ok. godz. 17.00 nadał jednak po raz pierwszy sygnał SOS.
Akcja poszukiwawcza trwała aż do dzisiaj. Jak podał rzecznik polskiego MSZ, brało w niej udział 16 jednostek ratunkowych oraz 2 helikoptery z Arabii Saudyjskiej, a teren wzdłuż wybrzeża przeszukiwany był przez patrole zmotoryzowane. Jednostki te nie tylko były kierowane w miejsca wskazane przez organizatorów rejsu, ale i przeczesywały znacznie szerszy akwen. Dodatkowo w niedzielę została włączona egipska jednostka ratownicza.
Pierwsze informacje o tym, że Lisewski został odnaleziony, pojawiły się dziś ok. 14.00. Początkowo nie był znany stan zdrowia uratowanego, na szczęście szybko okazało się, że jest dobry. W tej chwili Polak przebywa pod opieką lekarzy w szpitalu w Dubie, ale zapowiada, że w już w piątek będzie z powrotem w Polsce – o 6.45 przyleci do Gdańska. Czemu aż tak się śpieszy?
O 13.00 jestem w Gdyni na Kolosach w związku z ubiegłorocznym przepłynięciem Bałtyku. Mam już przygotowaną prelekcję, więc tym bardziej cieszę się, że zdążę
– powiedział w rozmowie z radiem Tok FM.
Nas cieszy to jeszcze bardziej! Czekamy na Janka w Gdyni już w piątek, a jeśli nie będzie mu brakowało zdrowia i sił, spróbujemy go namówić, by przed kolosową publicznością zgodził się wystąpić dodatkowo również w niedzielę wieczór, już po finale, i opowiedział o swoich przeżyciach z Morza Czerwonego.
[pt]
| źródła: tokfm.pl, msz.gov.pl, własne