Himalaizm zimowy ma przyszłość, czyli po debacie

Ilość wyświetleń: 4946 - Dodano: czwartek, 07 listopada 2013 18:11

Himalaizm zimowy ma przyszłość, czyli po debacie

Była bardzo sensowna i ożywiona rozmowa, były kontrowersje, trochę emocji i pełna sala. A na koniec optymistyczne wnioski i kontrolowany przeciek. Czego chcieć więcej? Debata „Polski himalaizm zimowy. Wczoraj. Dziś. Jutro?” z udziałem Mariana Bały, Leszka Cichego i Tomka Mackiewicza, którą zorganizowaliśmy w ostatnią sobotę w Dworku Białoprądnickim, udała się znakomicie

 


Choć sam początek wcale tego nie zapowiadał. Dyskusję zaczęliśmy w zaledwie dwóch trzecich składu, a spóźniający się Tomek Mackiewicz wcale nie gwarantował, że na spotkanie w ogóle dotrze. Minuty mijały, Leszek Cichy opowiadał o zamierzchłych czasach, w których Andrzej Zawada wpadł na pomysł wspinaczki zimą w Himalajach, a Tomka ciągle nie było.
Nagle poruszenie, rumor przesuwanych krzeseł, ściszone śmiechy. – Sorry za spóźnienie, jestem – powiedział „Czapa”, wchodząc na salę. Z wielkim worem na plecach i przytroczonym do niego czerwonym kaskiem wspinaczkowym. Gdy dotarł na środek, zrzucił go bezceremonialnie na podłogę. – Jadę jutro w Tatry się powspinać – wytłumaczył, zajmując miejsce obok Mariana Bały.
Właśnie o to chodziło, o autentyczność.
Potem było już bez podobnych fajerwerków, za to bardzo merytorycznie. W trwającej blisko trzy godziny rozmowie pojawiły się m.in. takie wątki jak – nie mogło być inaczej – tragedia pod Broad Peakiem ostatniej zimy, w której zginęli dwaj zdobywcy szczytu, Maciej Berbeka i Tomek Kowalski, raport PZA na temat tego wydarzenia, rola kierownika wyprawy w procesie podejmowania decyzji i ustalania taktyki, zaufanie, partnerstwo, bezpieczeństwo i wreszcie przyszłość zimowego wspinania. Niezwykle trafnym posunięciem okazało się zaproszenie do dyskusji przedstawicieli trzech różnych pokoleń alpinistów. Zobaczenie i uświadomienie sobie tego, z jak różnych perspektyw, umocowanych w diametralnie różnych doświadczeniach, można odnosić się do pewnych wydarzeń i próbować je oceniać, na pewno niejednemu uczestnikowi sobotniego spotkania pozwoliło ujrzeć z pozoru ograne już w mediach kwestie w nowym świetle.
Poza tym zaś, żeby nie było tylko górnolotnie, Marian Bała sypał anegdotami, Tomek Mackiewicz odpowiadał dlaczego po raz kolejny zaatakuje Nanga Parbat z Markiem Klonowskim drogą Schella, a Leszek Cichy, odpowiadając na pytanie z sali (co prawda, prosząc też o dyskrecję, no, ale bez przesady, coś ujawnić musimy) zapewnił, że według jego wiedzy program Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015 będzie przez PZA kontynuowany.

Najbliższe kolosowe spotkanie w Dworku Białoprądnickim za nieco ponad trzy tygodnie. W sobotę, 23 listopada, naszym gościem będzie Krzysztof Wielicki. Już dziś serdecznie zapraszamy, a tym, którzy wahaliby się, czy się zjawić, dajemy pod rozwagę to, że na debatę o himalaizmie zimowym kilka osób przyjechało aż z Gdańska.