Chcieć to móc, czyli warto mieć wielkie marzenia

Ilość wyświetleń: 7080 - Dodano: środa, 14 marca 2012 00:47

Chcieć to móc, czyli warto mieć wielkie marzenia

Po chwili odpoczynku możemy wreszcie podsumować tegoroczne Kolosy. Tak wiele podczas trzech dni imprezy jeszcze się w Gdyni nie działo. Piotr Kuryło z Pruski Wielkiej pod Augustowem i Bernadette McDonald, znana na całym świecie kanadyjska pisarka, autorka książki „Freedom Climbers” („Ucieczka na szczyt”): ten zestaw bohaterów Kolosów 2011, mówi wiele o tym, co to było za wydarzenie

- Nie ma ludzi z małych wiosek, są tylko ludzie z małymi marzeniami – powiedział Piotr Kuryło, odbierając w niedzielę Kolosa w kategorii „Wyczyn roku”. Kilka tysięcy osób zgromadzonych w Hali Sportowo-Widowiskowej „Gdynia” zgotowało mu burzliwą owację. I nic dziwnego. Bo Kuryło, oprócz tego, że dokonał rzeczy niebywałej – obiegł świat dookoła – a w sobotnie popołudnie opowiedział o tym w niesamowity, poruszający sposób, jest znakomitym przykładem siły oddziaływania Kolosów. Energia, którą poprzez swoją historię przekazał ludziom, i energia, którą równocześnie od nich otrzymał, gdy nie mogli przestać bić brawa i gdy podchodzili do niego, mówiąc, jak ważne było dla nich to, co zrobił i o czym opowiedział: te przepływy można było zobaczyć gołym okiem.

      

Piotr Kuryło, człowiek zbyt skromny, by samemu zabiegać o popularność, dzięki Kolosom dotarł ze swoim przekazem do tysięcy ludzi. Został też zdecydowanie największym wygranym tegorocznej edycji imprezy. Poza Kolosem 2011 w kategorii „Wyczyn roku” otrzymał bowiem również Nagrodę Publiczności za najlepszą prezentację oraz Nagrodę Dziennikarzy. Ci ostatni (w składzie: Dariusz Małkowski z miesięcznika "Poznaj Świat" jako przewodniczący, Marek Zwierz, miesięcznik "Żagle", Tomasz Cylka, magazyn turystyki górskiej "n.p.m.", Anna Umięcka, "Gazeta Wyborcza", Dariusz Podberski, Radio Gdańsk, oraz Olga Dębicka, Wirtualna Polska) uhonorowali go za wyjątkową dzielność i determinację, pokazanie innym, że „niemożliwe staje się możliwe” oraz za dystans do siebie i poczucie humoru.

       

Powody do satysfakcji miał również Paweł Kilen. Jego spontaniczna, pięcioletnia podróż przez cztery kontynenty z wykorzystaniem wszystkich możliwych środków lokomocji, obfitująca w niespodziewane zwroty akcji, ale przede wszystkim dowodząca niezwykłej otwartości, życiowej odwagi i optymizmu. – Chcieć to móc – powiedział laureat w kategorii „Podróże”. – Ja chciałem.

      

  Laureaci w kategoriach "Wyczyn roku" (po lewej Piotr Kuryło) oraz "Podróże" (po prawej Paweł Kilen) | fot. A. Larisz

        

Laureatami w kategorii „Eksploracja jaskiń” zostali grotołazi z Wielkopolskiego Klubu Taternictwa Jaskiniowego, uczestniczący w wyprawie w Hoher Göll w Salzburskich Alpach Wapiennych. Z rąk Macieja Kuczyńskiego statuetkę za osiągnięcie głębokości 1264 m w jaskini Unvollendeterschacht odebrali w imieniu całego zespołu Amadeusz Lisiecki i Marcin Pruc. Z kolei w żeglarstwie najcenniejsza nagroda za rok 2011 trafiła w ręce Bronisława Radlińskiego, pomysłodawcy rejsu „Morskim szlakiem Polonii 2010-2011” jachtem „Solanus”. Jego stała, trzyosobowa załoga, która opłynęła dookoła obie Ameryki przez Przejście Północno-Zachodnie i przylądek Horn, liczyła łącznie 194 lata.

      

Kapituła Kolosów postanowiła natomiast nie przyznawać w tym roku głównej nagrody w kategorii „Alpinizm”. Nie znaczy to jednak, że wokół tej dziedziny w Gdyni niewiele się działo. Przede wszystkim w piątek rano, dosłownie kilkadziesiąt minut przed inauguracją Kolosów, dotarła do nas wspaniała wiadomość z Karakorum: Adam Bielecki i Janusz Gołąb (obaj zresztą nagradzani na Kolosach w poprzednich latach) jako pierwsi ludzie weszli zimą na szczyt Gaszerbruma I! – Cały czas śledziłam wiadomości z Pakistanu, strasznie się denerwowałam – opowiadała potem Kinga Baranowska. – Kiedy dowiedziałam się, że weszli, autentycznie skakałam z radości. To jest gigantyczny, niesamowity sukces. Coś, czego nie było w polskim himalaizmie od wielu lat.

      

Laureatka Kolosa za rok 2008 i najlepsza aktualnie polska himalaistka tym razem wystąpiła w Gdyni w nietypowej roli – jako prowadząca ceremonię wręczenia Kolosów. Partnerował jej ubiegłoroczny laureat Super Kolosa i zdobywca Korony Himalajów, Piotr Pustelnik, który uroczystość rozpoczął od zrobienia Kindze niespodzianki: wręczenia jej gry planszowej „K2”. – Nie, nie miałam jej jeszcze czasu otworzyć – śmiała się himalaistka. – Nie wiem, czy jest też wariant zimowy, czy tylko letni.

       

 Piotr Pustelnik z prezentem-niespodzianką dla Kingi Baranowskiej, grą "K2" | fot. A. Larisz

     

Ponadto laureatką Nagrody im. Andrzeja Zawady została Aleksandra Dzik. W 2011 roku zdobyła swój pierwszy ośmiotysięcznik, natomiast zimą 2012/2013 zamierza wspiąć się na Noszak, drugi co do wysokości szczyt Hindukuszu, i właśnie na wyprawę do Afganistanu przeznaczy ufundowany przez prezydenta Gdyni grant w wysokości 15 tys. zł.

         

Nagroda Specjalna Kolosów 2011 powędrowała do uczestników sztafety „Afryka Nowaka”. Kapituła przyznała ją za unikalną w skali Polski i świata, trwającą 799 dni wyprawę, w której wzięło udział ponad sto osób, zorganizowaną dla upamiętnienia wybitnego polskiego podróżnika, Kazimierza Nowaka, który w latach 1931-1936 przemierzył Afrykę z północy na południe i z powrotem. Gdy sztafetowicze weszli na scenę, zrobiło się na niej ciasno. – Olbrzymia energia, którą wyzwolił Nowak podczas swojej podróży prawie 80 lat temu, została fantastycznie zamieniona w energię, z którą teraz jego śladem Afrykę przemierzyły 123 osoby – mówił Piotr Sudoł, jeden z pomysłodawców i organizatorów wyprawy. – Nagrodę dedykujemy oczywiście Kazikowi. Będziemy chcieli, by trafiła na cmentarz Górczyński w Poznaniu, na kamień upamiętniający Nowaka.

         

Najbardziej prestiżowa statuetka, Super Kolos 2011, trafiła zaś w ręce Aleksandra Doby. – Swoje waży, ale wiedziałem, że nie mam wyjścia i muszę go złapać – powiedział Doba, komentując fakt, że Piotr Chmieliński, zamiast Super Kolosa mu wręczyć, wrzucił go w jego ręce. Najwszechstronniejszy polski kajakarz, który rok temu zakończył samotny trawers Atlantyku, szykuje się obecnie do kolejnego wyzwania – pierwszego samotnego rejsu kajakiem przez Pacyfik. – Wierzymy w Olka – mówił Chmieliński. – Będziemy tylko mieli problem, jakiego Kolosa mu przyznać, gdy wróci.

                 

 Piotr Chmieliński i Super Kolos 2011 - Olek Doba | fot. A. Larisz

      

Sam Chmieliński również miał w Gdyni wiele powodów do satysfakcji. I pełne ręce roboty. Wznowienie „Z nurtem Amazonki” Joe Kane’a, uznawanej za jedną z najwybitniejszych książek podróżniczych w historii, opisującej zakończoną ćwierć wieku temu wyprawę, podczas której Chmieliński, jako pierwszy i jak dotąd jedyny człowiek na świecie, spłynął kajakiem Amazonkę od jej źródeł aż do ujścia, cieszyło się ogromnym powodzeniem. Składanie autografu za autografem wymagało nie mniej wysiłku niż wiosłowanie.

             

Książki podróżnicze były zresztą w Gdyni w ogóle niezwykle ważne. Po trzech dniach spędzonych na nieustannie odwiedzanym przez ludzi stoisku, przedstawiciel Antykwariatu Górskiego, sprawiał wrażenie, jakby nie pamiętał, jak się nazywa.

         

Dzień wcześniej na sąsiednim stoisku egzemplarze polskiego wydania swojej książki „Freedom Climbers” („Ucieczka na szczyt”) podpisywała Bernadette McDonald. Kanadyjską autorkę wspierali bohaterowie jej książki, poświęconej złotej erze polskiego himalaizmu, Krzysztof Wielicki i Leszek Cichy, członkowie Kapituły Kolosów. Kanadyjka była pod wrażeniem atmosfery panującej w gdyńskiej hali. – Ta energia! To coś niesamowitego – mówiła.

          

 Bernadette McDonald. Z lewej Krzysztof Wielicki | fot. A. Larisz

               

W podobnym tonie komentowały to, co działo się na Kolosach, goszczące w Gdyni Camilla Hansen i Rebecca Martin z National Geographic Society. - To zupełnie fantastyczne, że aż tyle ludzi przyjechało tu z całej Polski po to, żeby oglądać i słuchać relacji z wypraw – z entuzjazmem opowiadała Martin, dyrektor Rady Wyprawowej NGS.

           

Co można do tego dodać? No właśnie - niewiele. Bo to wszystko naprawdę jest niesamowite.

       

[pt]

      

Dokładny werdykt Kapituły i pełna lista nagrodzonych i wyróżnionych na Kolosach 2011: TUTAJ i TUTAJ.

         

Fotorelacje z kolejnych dni imprezy (na naszym profilu na facebooku): PIĄTEK, SOBOTA, NIEDZIELA.

           

Kolosy 2011 dobiegły końca, ale serwis Kolosy.pl działa nieprzerwanie. Zapraszamy do szczególnie pilnego śledzenia nowości w najbliższych dniach i tygodniach. Stopniowo będziemy publikować materiały zarejestrowane podczas ostatniego weekendu w Gdyni. Jest tego sporo i zapewniamy, że będzie ciekawie.