150 lat "WĘDROWCA"

Ilość wyświetleń: 7311 - Dodano: wtorek, 22 stycznia 2013 23:27

150 lat "WĘDROWCA"

Podróże i wyprawy, połączone z opisem zwyczajów i obyczajów ludów cudzoziemskich; życiorysy sławnych cudzoziemców, powiastki, wiadomości z dziedziny nauk przyrodniczych, przemysłu i technologii, rozmaitości itd. itd. tak reklamowało swoją zawartość pierwsze polskie czasopismo podróżnicze. Może i staroświecko, ale jednak zachęcająco. W tym roku mija dokładnie półtora wieku od ukazania się premierowego wydania "Wędrowca". W marcu w Gdyni podczas Kolosów specjalna prezentacja



Ilustrowany tygodnik założony w czerwcu 1863 roku w Warszawie przez Józefa Ungera nie był co prawda pierwszym pismem o takim profilu na świecie, ale i tak o dobre 25 lat poprzedził świętujący w tym roku jubileusz "National Geographic Magazine". Rzecz jasna pamięć o "Wędrowcu" warto dziś odświeżyć nie tylko z tego powodu.

Informacje praktyczne


Weźmy taki kawałek (z numeru pierwszego): Mężczyźni mają minę uczciwą, kształty wykończone i silne. Po większej części małego wzrostu, ruchy mają powolne i nieco ociężałe. Co do kobiet, te są w ogólności bardzo miłe, często niebrzydkie, nieraz zachwycające. Bujne sploty zdobią ich głowy, wzrok, zarazem łagodny i przenikliwy, uśmiech ujmujący i sympatyczny, zęby niezrównane, nogi na nieszczęście cokolwiek za duże, lecz za to ramiona dziwnie kształtne. Powszechne jest mniemanie, iż kobiety nie stanowią [tam] pięknej połowy rodzaju ludzkiego. Ci którzy tak utrzymują nie zwiedzali pewno północnych okolic tego niewielkiego królestwa. Do rzeczy? Praktycznie? Więc kto wybiera się w najbliższym czasie do Portugalii, powinien mieć to na uwadze.

 



Magazyn geograficzny


Głównym odpowiedzialnym za publikację choćby tej wyżej cytowanej relacji z podróży po Półwyspie Iberyjskim (autorstwa Oliwiery Mersona) był Władysław Anczyc, pierwszy redaktor naczelny "Wędrowca", a bezpośrednio wcześniej inicjator powołania do życia ilustrowanego magazynu geograficznego. Prywatnie zapalony turysta tatrzański.

Pod jego kierunkiem, a także, gdy w 1874 roku redakcję przejął znany publicysta i redaktor "Słownika geograficznego Królestwa Polskiego", Filip Sulimierski, "Wędrowiec" był czasopismem, w którym dominowały wiadomości geograficzne, sprawozdania z podróży, opisy miejscowości oraz artykuły dotyczące rozmaitych zagadnień przyrodniczych i nowinek technicznych. Innymi słowy i przykładając dzisiejsze kategorie, pismo promowało turystykę (nazywaną jeszcze wówczas turyzmem).

Od pierwszego numeru wydawcy przykładali też wielką wagę do szaty graficznej. I radzili sobie bez możliwości stosowania efektownych infografik. Ilustratorem stale współpracującym z pismem był m.in. wybitny malarz realista Aleksander Gierymski. Dla "Wędrowca" tworzył też bardzo popularny w swoich czasach rysownik Franciszek Kostrzewski. Całość, szczególnie w pierwszych latach istnienia tygodnika, uzupełniały wspaniałe drzeworytowe ryciny przedrukowywane z francuskiego "Le Tour du Monde".

"Wędrowiec" ukazywał się w Warszawie, ale zasięg czasopisma obejmował właściwie całą, podzieloną wówczas między zaborców, Polskę. Magazyn był czytany zarówno w stolicy, jak i w Poznaniu, we Lwowie czy w Krakowie.

 

Poszerzony profil

W latach 80. XIX wieku charakter pisma nieco się zmienił. W 1884 roku redaktorem naczelnym "Wędrowca" został Artur Gruszecki i, choć tematyka geograficzna, podróżnicza i turystyczna, nadal była na łamach obecna, więcej miejsca poświęcano zagadnieniom społeczno-politycznym i artystycznym. Pismo stało się forum ważnych debat i ścierania poglądów. W 1885 roku publikowano w nim np. w odcinkach powieść Bolesława Prusa "Placówka" (Prus był wieloletnim współpracownikiem "Wędrowca"), wyrażającą światopogląd pozytywistyczny, podczas gdy równolegle coraz większą rolę w redakcji zaczęli odgrywać Stanisław Witkiewicz i Antoni Sygietyński, domagający się przewartościowania znaczenia sztuki i uniezależnienia jej od doraźnych celów.

Właśnie za sprawą Witkiewicza i Sygietyńskiego "Wędrowiec" otworzył swoje łamy dla informacji o najnowszych prądach w europejskiej sztuce i jako pierwsze z licznych ukazujących się wówczas w Warszawie pism reagował na dokonujące się w tej dziedzinie radykalne zmiany. Witkiewicz, kierujący w "Wędrowcu" stroną ilustracyjną, z powodzeniem dbał również o utrzymanie jej na najwyższym poziomie (obok prac Gierymskiego, w czasopiśmie pojawiała się też twórczość na przykład Józefa Chełmońskiego).

Odkrywanie Polski


Mimo wspomnianej zmiany profilu, "Wędrowiec" bynajmniej nie zaniedbywał tematyki krajoznawczej. W warunkach braku państwowości, szczególnego znaczenia nabierały wnikliwe opisy malowniczych zakątków Polski: Pod każdym względem - odpowiednie warunki do urządzenia stacji klimatycznej. Powietrze ojcowskie, przepełnione pierwiastkami odżywczymi, wdycha się swobodnie, nie doznając przy tym potrzeby owych głębokich i silniejszych wdychań. Dolina Prądnika odznacza się powietrzem ciepłym i czystym wskutek niezmiernie bujnej i bogatej roślinności, a przy tym wolnym od gwałtownych zmian atmosferycznych.

Kilka lat później, na początku XX wieku, to właśnie Ojców - obok Zakopanego, Wisły czy Konstancina - stał się jednym z najpopularniejszych polskich kurortów. Kto by pomyślał?

Dalsze losy


Ostatni numer warszawskiego tygodnika ukazał się 29 grudnia 1906 roku. Pod tytułem "Wędrowiec" przez krótki okres ukazywał się w roku 1937 tygodnik dla młodzieży wydawany przez potężny wówczas łódzki koncern Republika, ze starym "Wędrowcem" nie miał on jednak, nie licząc nazwy, wiele wspólnego. Co innego "Wędrowiec" wskrzeszony w roku 1993 w Krakowie i wydawany aż do roku 2000 jako "WĘDROWIEC - Informator Turystyczno-Kulturalny". W nim teksty krajoznawcze i geograficzne stanowiły część zasadniczą, a w jednym z ostatnich numerów zdążyła się nawet znaleźć relacja z pierwszych Kolosów. Magazyn wydawali i redagowali Anna i Janusz Janowscy.


Zapraszamy do Gdyni


Nie tylko z tego powodu podczas najbliższej edycji tej największej w Polsce imprezy podróżniczej odbędzie się specjalna prelekcja poświęcona historii pierwszego polskiego czasopisma podróżniczego. Będzie ciekawie. Choć sto pięćdziesiąt lat to niby taki szmat czasu, niektóre teksty z "Wędrowca" na pewno zaskoczą widzów swoją aktualnością. Nie mówiąc już nawet o reklamach.

[pt]

|źródła: "Historia prasy polskiej" 1864-1914 pod red. Zenona Kmiecika; Biblioteka Cyfrowa Uniwersytetu Łódzkiego (scyfryzowana większość numerów "Wędrowca" z lat 1863-1906), archiwum MART.