W poszukiwaniu najwyższego aktywnego wulkanu świata

Ilość wyświetleń: 4816 - Dodano: niedziela, 15 listopada 2015 22:33

fot. Grzegorz Gawlik | wulkan Licancabur, 5920 m, Andy na pograniczu boliwijsko-chilijskim

Llullaillaco czy Ojos del Salado? Grzegorz Gawlik, tegoroczny laureat Nagrody im. Andrzeja Zawady, rozpoczyna dziś podróż, na którą otrzymał na Kolosach grant od prezydenta Gdyni. Cel wyprawy to m.in. ustalenie, który z andyjskich sześciotysięczników powinien być uznawany za najwyższy czynny wulkan na Ziemi


Tegoroczna ekspedycja jest kolejnym etapem realizacji autorskiego, eksploracyjno-naukowego projektu „100 wulkanów”, którą Gawlik rozpoczął przed dziewięciu laty. Założył sobie wtedy, że zdobędzie przynajmniej setkę wulkanów, z czego minimum połowa miała być wciąż czynna. Do dziś na swoim koncie ma ich (tych aktywnych) prawie trzydzieści. Wyprawa do obu Ameryk, w którą właśnie wyrusza, powinna mu pozwolić poprawić ten bilans.

Oprócz eksploracji położonych na pograniczu Chile i Argentyny Ojos del Salado (6891 m) oraz Llullaillaco (6739 m), Gawlik zamierza też poszukać najwyżej położonego jeziora na świecie, wspiąć się na Popocatepetl 5426 m i Pico de Orizaba 5636 m w Meksyku, a nawet sprawdzić, co pod względem wulkanicznym oferuje Wyspa Wielkanocna.

Plan jest ambitny. Zakłada prawie cztery miesiące w drodze i ponad 50 tys. km do pokonania. Laureat NiAZ w podróż zabiera ze sobą m.in. biało-czerwoną flagę, którą specjalnie na okoliczność wyprawy otrzymał od Prezydenta RP.

Życzymy powodzenia i czekamy na relację w Gdyni.

Grzegorz Gawlik, ur. 1980, pasjonat wulkanów. Od kilkunastu lat systematycznie eksploruje je na całym świecie, m.in. w Andach, na Kaukazie, na Filipinach, w Indonezji, na Islandii, czy w Mongolii (Góry Changajskie). Szczególnie upodobał sobie wulkany aktywne, do których podejście wymaga założenia maski przeciwgazowej, erupcja może zdarzyć się w każdej chwili, brak na nie jakichkolwiek ścieżek, a do tego jeszcze trzeba się trochę powspinać. Z wykształcenia jest prawnikiem, absolwentem Uniwersytetu Śląskiego. Należy do Klubu Wysokogórskiego w Katowicach (wspina się nie tylko na wulkany, zdobył m.in. Pik Lenina w Pamirze czy Island Peak w Himalajach). Z wypraw najczęściej przywozi minerały, których jest kolekcjonerem.