Jan Lisewski | Bałtyk na desce (gdzie jest klapek?)

Prosta sprawa: 11-metrowy latawiec, 130-centymetrowa deska i ponad 100-milowy dystans do pokonania. Z Polski do Szwecji przez Morze Bałtyckie. Samotnie, bez wsparcia łodzi asekuracyjnej. Przed Jankiem Lisewskim jeszcze nikt nie próbował czegoś takiego na kiteboardzie.
Przeprawa ze Świnoujścia do Kasebergi k. Ystad zajęła mu 11 godzin i wymagała zarówno świetnej sprawności fizycznej jak i ogromnej koncentracji. Pomimo wiatru wiejącego momentami z prędkością 60 km/h oraz 6-metrowych fal wyrywających deskę rejs zakończył się wielkim sukcesem. Niestety nie obyło się też bez strat. Lisewski na morzu zgubił klapek. Gdyby ktoś znalazł, jest proszony o kontakt. Właściciel nie ma czasu sam go szukać – przygotowuje się do prób pokonania na kiteboardzie Morza Egejskiego, Śródziemnego i Czerwonego.

Jan Lisewski | Bałtyk na desce (gdzie jest klapek?)